Choroba dziecka, stres rodzica

Każde dziecko powinno przejść choroby, które będą je w stanie uodpornić. Jednak każdorazowo jest to ryzyko wystąpienia powikłań, a powikłania zawsze są związane ze zmartwieniami rodziców. Zresztą każda choroba małego dziecka, to stras dla rodzica. Dbamy o swoje pociechy, zapewniamy najbardziej optymalne z możliwych warunków rozwoju, inwestujemy w najlepsze szczepienia, stosujemy probiotyki i nie dopuszczamy do rozwijania się chorób. Jednak czasem, mimo wszystko zdarza się silna i nieoczekiwana infekcja. Mimo tego, że za każdym razem jest to stresujące przeżycie i dla rodzica i dla dziecka, nie powinniśmy popadać w panikę i obłęd, tylko spokojnie zająć się rozwiązywanie problemu. Należy obserwować dziecko i zdawać sobie sprawę z tego, że nie wszystkie objawy są groźne. Kiedy maluszek dostaje kataru, wystarczy go obserwować, dbać aby wypróżniał nosek regularnie i dokładnie, ulżyć mu na przykład aerozolem ułatwiającym oddychanie i posmarować pod noskiem maścią majerankową, aby dolegliwości ustąpiły. Nasz spokój na pewno pozytywnie odbije się na malcu i da mu do zrozumienia, że nic się nie dzieje. Panika nigdy nie jest korzystna i w żadnym przypadku nie pomorze nam w wyjściu z choroby, dlatego należy przede wszystkim unikać właśnie jej. W ten sposób będziemy w stanie stawić czoła także poważniejszym infekcjom, które chcąc nie chcąc będą się dzieciom przydarzały. Zresztą każdy inteligentny lekarz bezie przekonywał, że choroby dziecka, oczywiście pod kontrolą są naprawdę korzystne dla jego systemu odpornościowego.

Powiązane: