Szkole stresy mogą przyjąć postać tak poważną, że dochodzi do ataków histerii albo nawet do tego, że dziecko zaczyna udawać chorobę. Rodzice często nie są w stanie określić czy dziecko naprawdę ma problemy z brzuchem, czy tylko udaje, że je coś boli, żeby nie pójść do szkoły. Czasami dzieci udają, że mają kaszel, próbują różnych sztuczek z termometrem, które mają na celu podniesienie ich temperatury. Do tego najczęściej udają, że boli je głowa albo brzuch, bo tego nie jesteśmy tak naprawdę w stanie sprawdzić. Jeśli jednak zorientujemy się, że dziecko przedstawia nam fikcyjną chorobę, trzeba jakoś zareagować. Krzyk i bicie nie jest dobrą metodą. Można zostawić dziecko tego dnia w domu i poczekać aż się uspokoi. Można także dać mu gorzkie krople żołądkowe, jeśli będzie to niedobre, to być może dziecko przestanie udawać swoją chorobę. Poza tym na pewno warto porozmawiać i poszukać źródła tej wielkiej niechęci. Czasami nie jesteśmy w stanie sami rozwiązać problemu, dlatego trzeba się zwrócić z pomocą do wychowawcy, pedagoga albo psychologa, ale na pewno warto się postarać i dziecku pomóc.