Jeśli decydujemy się na to, że będziemy same wychowywać nasze dziecko, nie zatrudniamy żadnej niani i nie podrzucamy malucha dziadkom, bardzo się do dziecka przywiązujemy i się z nim silnie zżywamy. Dlatego moment, gdy maluch pójdzie pierwszy raz do szkoły może być dla nas szczególnie bolesny. Nie ma jednak na to żadnej rady. Musimy się pogodzić z jego nieobecnością w domu, ale za to możemy zacząć znowu pracę zawodową. Pamiętajmy, że to także trudny okres dla dziecka, spotyka się z grupą rówieśniczą i może się spotkać albo z akceptacją albo z odrzuceniem. Dlatego zamiast się martwić o siebie, trzeba porozmawiać z dzieckiem o tym, co może je spotkać w szkole, gdy pierwszy raz zetknie się z grupą rówieśników. Postarajmy się także nie stresować dodatkowo naszego malucha, bo pierwszy dzień w szkole na pewno będzie dla niego wystarczająco trudny.