Taniec i ambicje rodziców

Taniec często fascynuje już małe dzieci. Nasze małe pociechy interesują się niemal wszystkim, dlatego, gdy tylko zaczynamy ich nieco bardziej popychać w pewnym kierunku, możemy być pewni, że będziemy mieć wpływ na ich pasje. Jednak zazwyczaj bywa tak, że wybór hobby nie wynika z zainteresowań naszych dzieci, ale samych rodziców. Niestety może to się okazać niezwykle negatywne, jeśli chodzi o dzieci. Często zdarza się przecież, że rodzice zapisują swoje dzieci do szkoły muzycznej czy na taniec, nie z czystych powódek, ale z zupełnie innych powodów. Wiele rodziców realizuje w ten sposób swoje niespełnione pasje. Okazuje się, że taniec był tym, czym oni kiedyś marzyli, ale jakoś się nie udało. Przeżywają więc, za dziecko kolejne swoje dzieciństwo starając się narzucić pociechom swoje własne zainteresowania, co najczęściej nie przynosi żadnych efektów. Jeszcze inni rodzice pojmują taniec jako pewną modę. Zwykło się uważać, że należy robić to, co wszyscy inni dokoła. Dlatego, gdy zaczyna się fala zapisywania dzieci na jakieś zajęcia pozaszkolne, niemal wszyscy rodzice się jej poddają. Nie pytają nawet dziecka czy chce, czy taniec jest tym, co rzeczywiście je interesuje. Po prostu zapisują na kurs, płacą z góry i dziecko po prostu musi chodzić. Można także zauważyć inne podejście. Najczęściej, jeśli chodzi o taniec, objawia się ono w relacji matki z córką. Matka uważa, że córka będzie miała lepsze powodzenie, jeśli opanuje jakiś taniec, będzie umiała zapanować nad swoim ciałem i będzie sprawna fizycznie. Dlatego zmusza się dziewczynki do tego, by trenowały właśnie taniec. Rodzice często starają się zrealizować swoje ambicje z lat swojego dzieciństwa czy młodości. Niestety należy pamiętać, że życie naszych dzieci nie jest naszą drugą młodością. Nasze pociechy są odrębnymi istotami, które muszą same zdecydować czy chcą trenować taniec, coś innego, czy może nie chcą niczym się zajmować. Jeśli ich decyzji nie uszanujemy, może to prowadzić do wielu niepotrzebnych nieszczęść, przez które będą cierpieć i nasze dzieci i my sami. Przede wszystkim dzieci zmuszane do uprawiania jakiegoś hobby, czy do chodzenia na zajęcia pozalekcyjne nie są zadowolone, czują, że robią wszystko pod przymusem i się nie przykładają. Nawet, jeśli mają jakiś talent, to pod przymusem ulega on zniszczeniu. Najczęściej takie zjawisko obserwuje się u dzieci, które chodzą do szkoły muzycznej. Spędzają w niej wiele godzin dziennie, są zmęczone i pozbawione energii, dopiero gdy to wszystko się kończy, mogą odetchnąć z ulgą. Taniec także może stać się zmorą dzieci. Mimo iż jest to tak wspaniałe zajęcie, w którym można się od razu zakochać, może stać się koszmarem dla tych, którzy do uczestnictwa w kursie są zmuszani. Jeśli, więc nie chcemy, żeby nasze dzieci chodziły z płaczem na taniec, postarajmy się je jedynie zachęcić, ale nie zmuszajmy do niczego. Taniec powinien być pasją, która sama wypływa z człowieka. Jeśli jest inaczej to niestety nie może być niczym przyjemnym.

Powiązane: