Kiedy uczyć dziecko tańca

Wielu rodziców na siłę wypycha swoje pociechy do szkól tańca. Nie zawsze przynosi to pożądane efekty i rodzice się gniewają na swoje dzieci. Ale to błąd – zresztą rozpoczęty nie samym gniewem, alem wysyłaniem dziecka na lekcje tańca bez wcześniejszego uzgodnienia. Pamiętajmy bowiem, że uczenie na siłę czegokolwiek naszych dzieci często przynosi wręcz przeciwne efekty. Dlaczego? Dzieci tak samo jak i dorośli mają swoje pasje, są rzeczy które lubią i są takie, za którymi nie przepadają. Musimy nasze dzieci i ich uczucia szanować. Jeśli tego nie będziemy robili, to będą duże kłopoty z ich wykonaniem.Nie ma żadnych wątpliwości, że sam w sobie taniec jest dość istotnym elementem naszego życia, ważna dla każdego człowieka umiejętnością. Taniec i jego waga pojawia się już w przedszkolu, kiedy to zaczynają się pierwsze bale karnawałowe dla przebierańców. Już wtedy jedne dzieci tańczą lepiej, inne mniej. Tutaj nie ma się jeszcze czym stresować. Pierwsze problemy związane z nieumiejętnością tańczenia mogą pojawić się w szkołach podstawowych. Tam bowiem robi się pierwsze dyskoteki dla dzieci. Oczywiście wszystko pod czujnym okiem pań nauczycielek i rodziców, nie mniej dzieci wtedy po raz pierwszy pojawiają się na parkiecie i są poddawani pierwszej cenzurze. Jeśli ktokolwiek nie potrafi się poruszać podczas tańca, to od razu naraża się na szyderstwo. A że dzieci bywają okrutne… wszyscy wiemy, bo wszyscy w szkołach kiedyś byliśmy.W okresie dojrzewania potrzeba umiejętności tanecznych jest coraz większa. Oczywiście na pierwszych dyskotekach nasze pociechy nie muszą znać zasad tańca klasycznego, współczesna muzyka młodzieżowa daje wielkie możliwości i nie wymaga precyzji. Nie mniej przy okazji studniówki pojawia się temat poloneza, a tutaj nie można już być laikiem. Tutaj każdy kro i rytm ma znaczenie, jeśli ktoś popełni błąd, to konsekwencje może ponieść cała grupa. Tutaj taniec potrafi wywierać na młodych ludziach niezwykłą presję.Kolejnym momentem, gdzie taniec ma ogromne znaczenie jest pierwszy taniec podczas zabawy weselnej. Młoda para ten moment bardzo przeżywa, niekiedy nawet bardziej niż samą ceremonię zaślubin. I chociażby w tym momencie nierzadko pojawiają się myśli typu: „mogłem/am się uczyć w młodości”.Taniec jak widać towarzyszy nam przez całe życie. Przy różnych okazjach i w rożnych formach, warto znać podstawy kilku ciekawych okładów i kroków klasycznych tańców. Nie mniej musimy wszyscy sobie zdawać sprawę z tego, że nie każdy tańczyć lubi i ie każdy musi to lubić. Bywa tak, że dzieci wręcz źle się czują w szkołach tańca. Dlatego nigdy nie wysyłajmy naszych pociech do takich szkół na siłę. To bardzo wielki błąd, musimy szanować naszych milusińskich. Oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że taniec jest ważny. Ale dzieci możemy nauczyć tańczyć w domu, w ramach wspólnej zabawy. A jeśli nasza pociecha będzie chciała więcej, to sama poprosi o profesjonalne lekcje. Wtedy będziemy mogli nasze dziecko wysłać do szkoły.

Powiązane: